Header Ads

Reklama

Najnowsze

Dominik Lau - Kolarstwo. Podstawy treningu - recenzja


"Dominik Lau - Kolarstwo. Podstawy treningu" to długo oczekiwana przeze mnie książka, która wreszcie wpadła w moje ręce. Reklamowana przez prasę i portale o tematyce rowerowej, polecana przez znajomych kolarzy oraz na forach dyskusyjnych nie mogła pozostać niezauważona. Dla mnie każda tego typu literatura to zawsze nowe pomysły na trening oraz czas na ewentualną korektę planu treningowego o nowe wskazówki. Szkoda tylko, że książka mnie raczej rozczarowała niż dała pomysł na nowy, lepszy trening. Przejdźmy zatem do recenzji.

Dominik Lau jest obecnie trenerem Brytyjskiej Federacji Kolarskiej oraz komisarzem regionalnym. W latach 2008-2011 był menedżerem i dyrektorem sportowym Ocean Tide Cycling Team. Jest także konsultantem w zakresie bezpieczeństwa organizacji.
Taka krótka wzmianka o autorze widnieje w książce (trochę ją skróciłem ;) ). Wspominają także, że od 2006 roku trenuje na szosie. Od takiej osoby oczekiwałem zatem dość sporej wiedzy trenerskiej przelanej na papier, tak jak to zrobił Joe Friel w swoich książkach. Niestety, pomyliłem się.

Jeśli chodzi o sam układ książki to jest on podobny do tych znanych z "Biblii treningu kolarza górskiego", czy też "Triathlon. Biblia treningu", a zatem dwie kolumny i dość przejrzysta czcionka.

Książka podzielona została na cztery części:

  1. Część I. Zanim wsiądziesz na rower - tutaj autor przedstawia nam wiedzę z zakresu anatomii, przytacza naukowe podstawy treningu, informuje o odpowiednim przygotowaniu fizycznym kolarza. Wspomina także o dopingu, budowie i przygotowaniu roweru oraz opisuje strój kolarski. Na kilkunastu stronach przeczytamy także, jak ważne jest przygotowanie psychiczne kolarza.
  2. Część II. Planowanie treningów - Znajdziemy tutaj: rodzaje treningów, metody treningowe, wskazówki odnośnie planowania treningów, kontroli planu treningowego. Jest także coś o diecie kolarskiej oraz zmęczeniu, przetrenowaniu i odpoczynku.
  3. Część III. Techniki jazdy i elementy taktyki - w tej części czytelnik znajdzie wiele informacji na temat podstawowych technik kolarskich, o sposobie trenowania umiejętności technicznych itp. Udziela także dość obszernych porad na temat taktyki podczas wyścigu i podczas jazdy na czas.
  4. Część IV. Jeszcze więcej o kolarstwie - w tym miejscu autor wymienia największe szosowe wyścigi kolarskie oraz przybliża nam historię kolarstwa.
Niby wszystko "pięknie, ładnie", jest to, co być powinno w takiej książce, ale osobiście liczyłem na znacznie więcej. Owszem, sam tytuł sugeruje, iż są to "podstawy treningu", ale aż takich podstaw się nie spodziewałem. O wszystkich informacjach zawartych w tejże książce mogliśmy już gdzieś usłyszeć, czy też przeczytać. Pierwsze lepsze fora rowerowe i strony o tematyce kolarskiej zawierają informacje, za które w książce Dominika Lau należy zapłacić ok. 50 zł.

Autor dość szczegółowo opisuje np. budowę roweru, stroje kolarskie, a rodzaje treningów tylko wymienia i krótko charakteryzuje. O planowaniu mówi praktycznie tylko, że mezocykle należy podzielić na mikrocykle i to jeszcze na poszczególne tygodnie. Nic nadzwyczajnego! Jeszcze raz to napiszę: dużo ogólnikowych informacji. I tyle.

Jednak trzeba autorowi przyznać, iż część poświęcona technice i taktyce została dość dobrze opisana. Jeśli ktoś nigdy nie myślał nad tym jak przejechać wyścig to w tym dziale na pewno znajdzie odpowiednie wskazówki. Pan Lau opisał tutaj także jazdę w grupie, różne układy, jazdę w peletonie. Nawet bardziej zaawansowany kolarz-amator znajdzie w tym miejscu przydatne informacje.

Co jeszcze bardzo mnie "kole w oko" w niniejszej publikacji? Brak jakichkolwiek przypisów, podpisów tabel, indeksu wyrażeń, numeracji tabel i rysunków. Brak także bibliografii, na podstawie której autor opierał swoje wywody. Ma się wrażenie, że książka została napisana przez domorosłego rzemieślnika tylko dla zarobku. Jakoś nie potrafię przekonać się, że jest inaczej.

Podsumowując: książka może okazać się przydatna wyłącznie dla naprawdę początkujących; dla osób, którzy po raz pierwszy wsiadają na rower i myślą o amatorskim kolarstwie. Aczkolwiek czy nie lepiej te pieniądze wydać na "Biblię..." i mieć: i podstawy, i szczegóły? Nadal książką, która powinna być "wszystkim" w tym temacie to książka Joe Friela. Jego publikacje opracowane są naprawdę profesjonalnie, są przypisy, jest bibliografia - jednym słowem wszystko, czego oczekiwałoby się od trenera piszącego książkę dla zawodników-trenerów, czyli dla kogoś takiego jak większość z nas.

Spodziewałem się czegoś o wiele lepszego; czegoś co rzuci nowe spojrzenie na mój plan treningowy i na czym oprę swój kolejny sezon i zaowocuje polepszeniem formy kolarskiej. A dostałem szczegółowy opis roweru, stroju kolarskiego i dodatkowych ćwiczeń na siłowni. 

Książkę można kupić, ale można się bez niej obejść.

A co Wy sądzicie na ten temat? Zapraszam do dyskusji.

1 komentarz:

  1. Marcinie, jaką zatem polecasz lekturę dla kogoś kto, amatorsko jeździ na szosie już od dobrych 10 lat (dystanse roczne 10k) i chciałby dowiedzieć się czegoś więcej na temat planów treningowych, bikefitingu czy aktualnych trendach w suplementacji?
    - pozdrawiam Mateusz

    OdpowiedzUsuń